środa, 19 czerwca 2013





__Był słoneczny dzień, wprost idealny do opalania się albo pójścia na długie zakupy, które potem zostałyby uczczone pysznymi, zimnymi lodami w ich ulubionej kawiarence… Niestety może na szczęście ten dzień był zaplanowany inaczej, Angelika dwoiła się i troiła, żeby znaleźć przyjaciółce odpowiedni strój na „randkę”, Wiktoria natomiast wylegiwała się na kanapie spoglądając głęboko w sufit od dłuższej chwili, zastanawiając się jak wykręcić się ze spotkania z piłkarzem, przecież to Angielki pomysł, to ona powinna iść na tą randkę, ale nie oczywiście, jej najlepsza przyjaciółka na tym kuponie musiała wpisać dane Wiktorii, chociaż doskonale wiedziała, że ta się wścieknie i szybko jej to nie przejdzie,niby wszystko było w porządku, ale jednak Wiktoria dalej miała za złe przyjaciółce, że ją w to wplątała, ale było już za późno, piłkarz sms-em potwierdził spotkanie i miejsce…
-Kolorowa sukienka czy spódniczka?- Angelika pokiwała obiema zdobyczami przed oczami Wiktori, która nawet nie spojrzała na żadną z rzeczy, tylko wściekła wyrwała je z rąk Angielki wyrzucając je za siebie, nie dość, że musiała iść na to cholerne spotkanie to jeszcze miała ubrać coś, co do niej nie pasuje?
-Ty chyba sobie żartujesz! Czy kiedykolwiek widziałaś mnie w sukience albo spódnicy? Przecież to nie w moim stylu!
- Randka, to randka jakoś wyglądać przecież musisz!- Angelika niby ze spokojem, a jednak pełna złości próbowała wytłumaczyć to Wiktorii, która teatralnie przewracała oczami patrząc w jedną ze ścian, zawsze takim zachowaniem doprowadzała Angelike do furii, bo ta nienawidziła być lekceważona przez ludzi, a zwłaszcza, przez Wiktorię, która pomimo większych lub mniejszych kłótni była dla niej jak siostra, tak bardzo się różniły… Angelika była pomocna, opanowana, potrafiła wysłuchać, często potrafiła zarazić swoim doskonałym humorem, a przede wszystkim była bardzo inteligentną osobą, nauczyciele często chwalili ją za jej wiedzę, a Wiktoria hm.. łatwo było ją zdenerwować, przy pierwszym spotkaniu może wydawać się skryta, ale gdy pozna drugą osobę jest wręcz przeciwnie, strasznie leniwa co tyczy się nauki i zadań domowych, a co do kłótni… tak Wiktoria była bardzo kłótliwą osobą, wystarczył gorszy humor i z byle powodu potrafiła rozpętać burzę, mimo wszystko te dwie dziewczyny bardzo się kochały, mówiły sobie o wszystkim i wspierały się w trudnych chwilach, nadal dziwi mnie to, że Angelika znając swoją przyjaciółkę, wiedząc jaka jest zgłosiła ją do tego konkursu, może chciała spróbować nie wierząc w wygarną Wiktorii? Nie wiem, ale udało jej się wygrać, więc teraz to już nie miało znaczenia, musiała sobie poradzić z wściekłością przyjaciółki, która odbijała się na ich relacjach…
            Wysoki, szczupły blondyn, przerzucał z miejsca na miejsce mniejsze lub większe rzeczy w poszukiwaniu drobnego gadżetu, który od pewnego czasu zakłócał spokój w jego mieszkaniu, niby był blisko i już widział światło bijące z telefonu komórkowego, ale po chwili światełko przygasło, a wraz z nim najnowszy hit Rihanny. Blondyn wybrał numer, znając go doskonale na pamięć po, krótkim sygnale odezwał się drugi głos, nieco może zaspany, albo też przygnębiony…
- Marco, mógłbyś do mnie przyjechać? Proszę cię, chociaż na chwilę, bo sobie sam z tym nie radzę- Blondyn spojrzał na zegarek wiszący nad wejściem do sąsiedniego pokoju i potwierdził przybycie mówiąc, że będzie za 15 minut, wziął kluczyki, telefon i kask.. przed mieszkaniem czekał już na niego jego świecący nowością motocykl, blondyn nałożył na głowę kask i słychać było pisk odjeżdżającego pojadzu… U przyjaciela może i byłby wcześniej, ale przed jego domem zauważył kręcących się ludzi z aparatami kamerami, przecież oni nigdy nie dadzą mu spokoju pomyślał blondyn, skręcając w najbliższą uliczkę, ściągnął kask i wybrał numer do przyjaciela, nie czekając na jakiekolwiek słowo powiedział tylko „zostaw otwarty tył, zaraz będę” i schował telefon do kieszeni oglądając się w tył czy nikt za nim nie podąża, na szczęście ulica świeciła pustką, podjechał pod ogromny budynek z dużymi oknami w jednym z nich stał niski, opalony brunet wyglądając za ludźmi z aparatami, on ma już na pewno tego wszystkiego dosyć, oczywiście spodziewał się zamieszania, ale żeby takiego? Przecież ci ludzie od miesiąca czekają każdego dnia pod jego mieszkaniem, w dodatku jego młodszy brat został pobity w szkole ostatniego czasu, chłopak nie wiedział, że tak to wszystko może się skończyć…

niedziela, 16 czerwca 2013

Opis Postaci


Wiktoria Reus młodsza siostra Marco Reusa piłkarza reprezentacji Niemiec i Borussi Dortmund. Wiki ma 19 lat i mieszka w Polsce, wakacje planuje spędzić ze swoją przyjaciółką, w rodzinnym Dortmundzie, z którego wyprowadziła się mając 13 lat, odwiedzi tam swojego braciszka i planuje dużo zwiedzić.




Angelika Wasilewska ma 19 lat i pochodzi z Polski z Wiktorią przyjaźni się od ponad 2 lat. Angie jest fanką meczów Polskiej reprezentacji zwłaszcza Kuby Błaszczykowskiego, to dzięki niemu pokochała Niemiecki klub z Dortmundu, to ona zgłosiła Wiki do konkursu, w którym wygraną była randka z piłkarzem.




Robert Lewandowski 24 letni piłkarz, napastnik reprezentacji Polskiej i Borussi Dortmund, przyjaźni się z Wojtkiem Szczęsnym, Mario Gotze, Marco Reusem i Kubą Błaszyczykowskim, w ostatnim czasie ucichło w mediach jego nazwisko, dlatego też jego menadżer zorganizował konkurs z nim w roli głównej.


Marco Reus 24 letni piłkarz, tęskni za swoją młodszą siostrzyczką, próbuje ją wyciągnąć na wakacje do Dortmundu, by spędzić z nią więcej czasu, nie wie jednak jak bardzo zmieniła się jego kochana siostrzyczka po wyjeździe do Polski…



 Mario Gotze 21 letni dotychczas zawodnik Borussi Dortmund co ma zmienić się od lipca, ta decyzja zmieniła wszystko co dotychczas miał ułożone, musi tutaj zostawić przyjaciół przenieść się do zupełnie nowego miejsca
 


Wojtek Szczęsny 23 letni piłkarz Arsenalu Londyn te wakacje spędzi u swojego przyjaciela w Dortmundzie, chce odpocząć po tym sezonie i zebrać siły na kolejny sezon, od dawna nie miał dziewczyny i jak na razie nic nie wskazuje na to, żeby to się miało zmienić




 Kuba Błaszczykowski 27 letni kapitan reprezentacji Polskiej, ma żonę Agatę, córkę Oliwkę na co dzień mieszka w Dortmundzie niedaleko swojego przyjaciela Łukasza Pyszczka, w ostatnim czasie nie bardzo układa mu się w małżeństwie…

sobota, 15 czerwca 2013

                                                                                                            
                                                                                                                        ...Błagam Cię powiedz, że żartujesz…- Wysoka brunetka o ciemnych czekoladowych oczach spoglądała z niedowierzaniem na swoją przyjaciółkę, która z rękami skrzyżowanymi na klatce piersiowej unosiła swój wzrok ku górze, wierząc, że tylko Bóg może jej teraz pomóc, tak właściwie to sama nie wiedziała, o co przyjaciółka ma do niej pretensje, przecież każda dziewczyna na tym świecie dziękowałaby swojej przyjaciółce za taką przysługę, a ta wręcz przeciwnie chciała ją właśnie teraz zabić, za to, że zgłosiła ją do tego konkursu, w którym nagrodą było wygranie randki z najprzystojniejszym piłkarzem polskiej reprezentacji i zawodnikiem niemieckiej Bundesligi. Szansę na wygranie w tym konkursie, były minimalne, praktycznie, co pięć minut w każdej reklamie pojawiała się jego twarz, te pięknie niebieskie oczy, zniewalający uśmiech i te jego dołeczki, Boooże przecież to ideał każdej kobiety i każda dziewczyna, nawet ta niekojarząca go z meczów na pewno zgłosiła się do konkursu tylko ze wzgl. na randkę z nim, jeszcze ten głos „ Zapraszam do brania udziału w konkursie, główna nagroda to wieczór spędzony w moim towarzystwie”…-Angelika czy ty mnie do cholery jasnej słuchasz?! Najpierw wplątujesz mnie w jakieś idiotyczne randki z jakimś zapatrzonym w siebie lalusiem, a teraz zostawiasz mnie z tym samą, przecież ja cię kiedyś zabiję! Powiedz mi, co ja mam teraz zrobić?!- No tak Wiktoria wpadła w histerię(Boże w jeszcze większą histerię wpadłaby gdyby dowiedziała się, że nazwano ją „Wiktorią” bo nie lubi gdy mówi się na nią pełnym imieniem) teraz będzie chodziła po pokoju roztrzęsiona zastanawiając się co powinna zrobić, a potem odpuści i pójdzie z Lewandowskim na randkę, a no tak przecież nie wspomniałam wcześniej, że ta randka jest oczywiście z Robertem Lewandowskim…


 …To, kiedy będą wyniki konkursu?- Brunet spojrzał na zegarek kręcąc przeczącą głową, gdy głos po drugiej stronie telefonu po chwili zastanowienia, powiedział, że wyniki już zostały ogłoszone poprzedniego dnia, a zwyciężczyni konkursu, zgodziła się przybyć na randkę, brunet westchnął głęboko, od początku nie podobał mu się ten pomysł, ale teraz już za póżno, na pewno trafi mu się pusta idiotka, która będzie się w niego wpatrywać przez całe spotkanie swoimi oczami głupkowato chichotają, ale cóż to nie był jego pomysł to tylko jego menadżer takie dziwaczne pomysły posiada oczywiście, nie chodzi tu o kasę tylko o „dobro piłkarza” jasne, jasne i co jeszcze?. Chłopak zakończył połączenie i rzucił z całej siły telefonem w kanapę- Ktoś tu ma zły humorek- swym zachrypniętym głosem oderwał myśli Roberta wysoki brunet, no tak tylko on mógł mu poprawić humor, no i piwko w jego towarzystwie, był to jego przyjaciel, który doskonale wiedział, kiedy ma się pojawić i wspomóc kumpla, tak było i tym razem…